W podróży, a jednak w domu.

Weidemann 1160 śmiga między przyczepami kempingowymi.

Pływanie, jazda na rowerze, wędrówki, odpoczynek i pełen relaks – to oferuje swoim gościom pole kempingowe „Seeblick” w Diemelsee w północnej Hesji we wszystkich wariantach. Dzięki optymalnemu położeniu w niedalekiej odległości dostępne są takie atrakcje jak Diemeltalsperre, szlak turystyczny Diemelsteig i wiele innych. Roger Hillebrand w 1999 r. przejął pole kempingowe od swojego dziadka, który stworzył je w połowie lat 50. XX w. Wówczas rodzina żyła jeszcze z rolnictwa. Idylliczne położenie przy Diemelsee sprawia, że obszar ten jest pożądanym celem urlopowym i tak krok po kroku powstało pole kempingowe. Obecnie pole kempingowe jest prowadzone przez Rogera Hillebranda i jego rodzinę. Rodzina zaprasza wszystkich, którzy chcą cieszyć się relaksującym pobytem w pobliżu natury między Sauerland a Waldecker Land.

Na polu kempingowym o powierzchni 2,5 ha stoi maksymalnie 140 przyczep kempingowych. Większość gości to stali bywalcy kempingów, którzy cały rok spędzają w pobliżu Diemelsee. Coraz więcej (stałych) gości przyjeżdża z Nadrenii Północnej-Westfalii i Holandii, aby na dłużej odetchnąć od życia w dużym mieście. Nad Diemelsee wykorzystują czas, by zapomnieć o codzienności i rozkoszować się weekendem lub urlopem. Przyczepy kempingowe są dla nich drugim domem – w drodze, a jednak w domu. Oprócz pięknych widoków na idylliczne jezioro zaporowe rodzina Hillebrand oferuje wiele usług, jak nowoczesne i zadbane urządzenia sanitarne oraz pralki, suszarki do ubrań i wiele więcej.

Weidemann 1160 dba o porządek w tym urlopowym raju.

Aby ułatwić sobie codzienną pracę rodzina zdecydowała się na zakup maszyny Weidemann 1160 z systemem Easy Protection System (EPS). „Kilka razy pożyczałem maszynę Weidemann o naszego sąsiada, który jest rolnikiem. Nadszedł czas, w którym na polu kempingowym pojawiła się nasza własna maszyna Weidemann” – opowiada właściciel pola kempingowego. Dla niego podjęcie decyzji o zakupie maszyny Hoftrac firmy Weidemann było całkiem proste: najważniejsze były jakość i zwrotność, niewielka odległość od producenta i partnera dystrybucyjnego praz możliwość zamówienia składanego bezpiecznego dachu operatora. EPS idealnie nadaje się do wysokości przejazdu poniżej dwóch metrów. W taki sposób Roger Hillebrand może parkować maszynę Weidemann bezpośrednio w swoim garażu. I tak w najlepszy możliwy sposób spełniły się jego wszystkie oczekiwania, które miał przed zakupem.

Maszyna Weidemann 1160 jest wykorzystywana na polu namiotowym w różnych obszarach zastosowania. Głównie jest ona stosowana przy pracach transportowych, przykładowo przy kontenerach IBC, za pomocą których nawadniane są żywopłoty oddzielające. Oprócz tego maszyna Weidemann pomaga przy usuwaniu odpadów zielonych, śmieci i starego szkła. Dzięki odpowiedniemu osprzętowi dodatkowemu towary są transportowane w bezpieczny i wydajny sposób. Dzięki swojej zwrotności model 1160 idealnie nadaje się do wąskich dróg na polu kempingowym. Żadnego problemu nie stanowią również istniejące zbocza i nieutwardzone miejsca.

Oprócz tego dla Rogera Hillebranda ważne było to, aby realizacja zakupu przebiegła szybko i łatwo. U dystrybutora Weidemann Jansona z Adorf uzyskał możliwość zasięgnięcia kompleksowej porady na temat maszyn Weidemann i mógł tam zobaczyć różne modele. Wspólnie z doradcą klienta Francą Gerhold zdecydował się na model 1160, który idealnie pasuje do jego przedsiębiorstwa. Dodatkowo partner dystrybucyjny zaoferował warsztat „na wyciągnięcie ręki”. Dzięki temu nie musiał się on zastanawiać nad możliwymi czasami przestoju maszyny.

Pole kempingowe działa przez cały rok – tak jak maszyna Weidemann!

W celu lepszej widoczności i zastosowania w ciemności obaj synowie Hillebranda zamontowali na maszynie dodatkowe światła przednie. Następny na liście zakupów pola kempingowego jest gumowy zgarniacz do odgarniania śniegu, tak aby model 1160 był optymalnie przygotowany do całorocznego zastosowania. „Z powodu nierównych dróg uważam, że zgarniacz gumowy jest lepszy niż prawdziwy pług śnieżny” – uważa Roger Hillebrand. Cieszy się, że nie musi już ręcznie wykonywać wszystkich ciężkich prac.